Hej!
Dziś tak jak Julka miałam jazdę!
No cóż moja w przeciwieństwie
do Julki była bardzo udana ^^
No więc jak się można domyślić
wzięłam Big Benda :D
Kiedy do niego przyszłam już wystawiał
głowę, zaczęłam mi czyścić kopyta.
No cóż miał problem z podaniem
Lewego, tylnego ( wystarczy że przez
Jego krzywy kręgosłup na tą nogę
zawsze zlatuje ogon). Po męczyłam
Się i się udało, reszta czyszczenia była
bez przeszkód. No.. za to z siodłaniem
nie było już tak kolorowo...
Big Bend jak zawsze wziął głowę
do góry, a jak mówiłam jest wysoki,
ja mam tylko 155cm i nie mogłam dosiegnąć
Potem oczywiście przyszła pomoc.
No kiedy przyszłam z siodłem zaczął się
Denerwować i odsuwać w bok.
Po osiodłaniu (a i nie wspomniałam ,że byłam
ostatnia w siodlaniu bo bidzo miał cały brzuch
w zaklejkach). Stęp? Idealnie! Był rozluzniony.
Po podpieciu popregu przez chwilę śmiesznie chodził ale było potem normalnie. Kłus też okey
(Oprócz tego że mocno wybija w ćwiczebnym)
Galop... Na początku oczywiście " Nie, nie zagalopujesz na mnie!Nie ma szans, ja idę do koni"
Potem gdy utrzymałam go na ścianie, jak to on
swoje cyrki. Jak nie skraca zakrętu to wyciąga
kłus, albo robi pojedynczą foule galopu.
W końcu udało się. Był to nie zwykły wyczyn bo
Po paru okrazeniach jechał przy ścianie nie
Skracając zakrętów (pierwszy raz widziałam żeby
ich nie skracał, i to jeszcze na hali!) Tak, tak
na hali wogule nie chce galopować ale jednak!
Potem pojechaliśmy na dragi w galopie.
Jak to on nie przejechał ich odrazu poprawnie.
Mimo łydki i tak zwolnił do kłusu. Ale kolejna
Próba była udana. (Aż dziwnie, z reguły wyłamuje
wszystko co mu leży na drodze w galopie)
Po jeździe taki happy dostał marchewkę i
Niemalże wyszedł za mną z boksu (ten Natural xd)
Po kolejną. No i tak to było xd bardzo mi się podobało i jestem z niego dumna choć umie lepiej
Ale to raczej na padoku a nie w hali. A tu macie
Jego pysk przed jazdą (wiem nie wyraźnie i wgl.
Ale tak się do mnie przytulił ,że nie szło zrobić zdjęcia :P
#Jowita
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz